Wreszcie wracamy do domu. Najpierw noca z Damaszku do Budapesztu, tam
przesiadka do Warszawy, i ostatni etap pociagiem do Bialegostoku.
Pogoda w kraju nas laskawie przywitala sloncem, nie prowokujac szoku
klimatycznego.
Piekna i pelna wrazen wycieczka do kolebki naszej cywilizacji dobiegla
konca.
1 komentarz:
Waszą wyprawę śledziłam prawie na bieżąco. Mam nadzieję, że kiesyś na forum znajdzie się jej uszczegółowienie równie fajne, jak to z Czarnogóry.
Pozdrawiam setdecznie i życzę Wesołych Świąt,
dangol
Prześlij komentarz