wtorek, 7 września 2010

Dzien 12.

Wyjezdzamy z Dilidzan.

Po drodze nad jeziorem Sewan klasztor Hajrawank nad brzegiem i niesamowite cmentarzysko haczkarow Noratus.

Potem na poludnie do przeleczy Selima, skad cudny widok na doline Jeghegis i swietnie zachowany karawanseraj Selima.

W miejscowosci Szatin polecany nam przez Irine dom Melika naprzeciwko skalistej sciany wawozu, gdzie mozna przez lunete podgladac bezuarskie kozly. Oczywiscie poczestunek w altance. Umawiamy sie na nastepny dzien na pozniejsza pore, bo w dzien kozly maja sjeste.

Wreszcie dojezdzamy do Jegegnadzor, gdzie mamy umowiony przez Erika z Dilidzanu kontakt z gubernatorem Wajoc Dzor, ktory ma nam zalatwic lokum. Ladujemy w jego mieszkaniu na pietrze... Dzien dopelniamy po kapieli przy winie.

Krzysztof

Brak komentarzy: