wtorek, 14 września 2010

Dzien 18.

Ostatni dzien w Erewaniu juz bez planu. Oddajemy umyty samochod i ruszamy w miasto nasycic sie jego upalna prawie barcelonska atmosfera i zrobic ostatnie zakupy.

Wycieczke wszyscy oceniamy jako niezwykle udana, pelna wrazen, przygod i wzruszen.

Jutro skoro swit powrot. Sprobuje juz z domu dokonac male podsumowanie. Do nastepnego razu (do nastepnej rajzy)!

Krzysztof

Brak komentarzy: