sobota, 16 sierpnia 2008

Dzien 1.

Wyruszylismy o 11. Do Rzeszowa pogoda, potem deszcz. W Dukli pokazala sie tecza! Ucieklismy przed ulewa na poludnie. Nocleg w socjalistycznym hoteliku w Svidniku - zawsze to juz za granica. A przede wszystkim wszystkie domowe sprawy daleko za nami!

Brak komentarzy: