- znow do poludnia padal deszcz, chwilami ulewny, podobno juz ostatni;
- z powodu tego deszczu przelozyli na wtorek impreze na Samarie, na
ktora bylismy zapisani;
- z powodu imprezy na Samarie, na ktora bylismy zapisani na sobote,
mielismy zaplanowana przerwe w uzytkowaniu samochodu;
- spedzilismy reszte dnia na spacerach wzdluz plazy (kapac sie nie
bylo mozna choc sie juz rozpogodzilo ale plaza byla mokra i fala
duza), do wioski Analipsi, spelnianiu planow zakupowych, rozmow z nowo
przybylym turnusem o pogodzie;
- wieczor tradycyjnie w tawernie Zorby.
I to by bylo na tyle. Kiedys nawet na urlopie trzeba odpoczac. Zdjec
tez nie bedzie.
Krzysztof
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz