Krętą drogą przez las, na ostatnim odcinku coraz węższą - dojazd trwał godzinę, a Ela zdrzemnęła się po przedpołudniowym spacerze zawierzając całkowicie mojemu kołysaniu na zakrętach - dotarliśmy do miejsc, z których całą dolinę Yosemite widać jak na dłoni, i z których Ansel Adams robił w latach 1940-tych swoje słynne czarno-białe fotografie (oryginały sprzedawane teraz w galerii za dziesiątki tysięcy $!).
Ja też zrobiłem parę zdjęć.
Washburn Point - Ela twarzą w twarz z Half Dome.
Glacier Point - tu dolina była 1200 m pod nami, widoki jak z samolotu.
Ela szuka alpinistów na Half Dome.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz